*Jak przetrwać święta bożego narodzenia?*

Co robić, by nie przytyć w święta? Jak uniknąć świątecznego obżarstwa? Podpowiadamy, jak pilnować diety w Wigilię i święta, żeby nie przybyło nam zbędnych kilogramów.

Okres świąt Bożego narodzenia, to bardzo magiczny czas w roku, kiedy spotykamy się z bliskimi na celebrowaniu, przy stole na którym goszczą tłuste i ciężkostrawne potrawy, takie jak smażone ryby, sałatki z majonezem, przyrumienione na maśle pierogi z kapustą i grzybami, rozpływająca się w ustach kutia, a także alkohol. Niestety, nie jest to dobry czas dla osób odchudzających się, ponieważ widząc suto zastawiony stół, mają zdecydowanie ciężej, jeśli chodzi o trzymanie się diety.

**

 

*Co jeść w święta będąc na diecie?*

Święta to nie czas na ścisłe trzymanie się diety, jednak nie oznacza to, że powinniśmy zatracić się obżarstwie.

Warto zatem wprowadzić *kilka prostych zasad*:

  • *Pij odpowiednią ilość wody* – gdy nasz organizm jest odpowiednio nawodniony zdecydowanie rzadziej sięgamy po niezdrowe przekąski. Uczucie pragnienia często mylone jest z głodem.
  • Przed spożywaniem kolacji wigilijnej warto wypić *napary wspomagające trawienie* – z mięty, kopru włoskiego lub herbatę z imbirem.
  • Przed jedzeniem kolacji wigilijnej *zjedz mały posiłek*, dzięki temu zmniejszysz uczucie głodu i spożyjesz zdecydowanie mniejszą porcję jedzenia.
  • Potrawy *nakładaj na mały talerzyk* – udowodniono, że osoby jedzące z małego talerza, taką samą porcję co osoby z dużego, zdecydowanie szybciej się najadają.
  • Postaraj się przygotowywać potrawy z jak *najmniejszą ilością tłuszczu i cukru*, ponieważ pozwoli to zmniejszyć kaloryczność potrawy.
  • Do przygotowania ciast zamiast cukru możesz użyć zamienników, takich jak erytrytol czy ksylitol.
  • Po jedzeniu warto *pójść na krótki spacer*, aby poprawić trawienie i wyeliminować ewentualne objawy przejedzenia.

 

*Ruch pomoże ci schudnąć po świętach*

Święta, święta i po świętach, a jedzenie... zostaje. Żeby nie zjadać pierogów czy karpia na obiad, śniadanie i kolację przez kolejnych kilka dni, wystarczy część z nich zamrozić, a część zanieść samotnej sąsiadce.

Nawet jeżeli czujesz, że udało się przetrwać Boże Narodzenie bez uszczerbku na wadze, zacznij się więcej ruszać. Wystarczy, że wybierzesz się na zakupy. Już godzina marszu wzdłuż sklepowych witryn pozwoli spalić 250 kalorii.

Najlepszym sposobem na zrzucenie zbędnych, poświątecznych fałdek będzie taniec w noc sylwestrową. Nie tylko wzmocni mięśnie ud, ale też zadziała niczym intensywny aerobik. Godzina wygibasów równa się 250-300 spalonych kalorii.

 

kobieta